czwartek, 16 lipca 2015

Legia Warszawa- FC Botosani 1:0, czyli co by było bez Dudy?

"Legioniści" mają nowe stroje i nowego kapitana. Odmieniony image piłkarzy oraz zmieniony lider "Wojskowych" to bez wątpienia plusy na Łazienkowskiej w kontekście startu kolejnego sezonu 2015/2016. Nikt nie może być jednak zaskoczony. Rzeźniczak był już od dawna typowany do przejęcia dowództwa w "Legii". Spotkanie z FC Batosani potwierdziło tylko słuszność tej decyzji. Z kolei ubiór wicemistrzów Polski jest naprawdę w dobrym guście.
"Święta racja"- transparent na meczu Legia Warszawa- FC Botosani 1:0

Rumuni przyjechali do klubu spełniającego najwyższe europejskie standardy. Przyjechali do klubu, który poważnie aspiruje do gry w Lidze Mistrzów. Podopieczni Leontina Grozavu byli co prawda pod wrażeniem Pepsi Areny, lecz nie okazali już tak wymownego respektu podczas dzisiejszej rywalizacji względem umiejętności piłkarskich zaprezentowanych przez warszawską kampanię Berga.
Radość po golu Ondreja Dudy

Skromne 1:0. Na tyle było dziś stać "Legię Warszawa". Najlepszym komentarzem do stylu gry "Wojskowych" było sugestywne zachowanie Jakuba Rzeźniczaka.Tuż po końcowym gwizdku kapitan "Legionistów" dał upust swoim emocjom. Jak? Na szczęście "wyżył się" tylko na futbolówce. Flustracja jednakże nie dziwi. Po iluzorycznym zwycięstwie, na pewno nie będzie fety w stolicy. Dlaczego? Tradycyjna nieskuteczność, a momentami  wręcz "kaleczność" piłkarska Michała Kucharczyka wyprowadziłaby z równowagi nawet najbardziej cierpliwego kibica. Szczęśliwie dla niefrasobliwego pomocnika trybuny świeciły pustkami, a więc reprymenda słowna od "Ultrasów" była nadzwyczaj łagodna. Nowy Węgierski nabytek także się nie popisał. Ilość spalonych Nemanja Nikolicia była niebotyczna, a tym samym bardzo irytująca. Ponadto widoczny brak wyczucia i lekka nadwaga zaprocentowały tym, iż król strzelców "Nemzeti Bajnoksag" nie wytrzymał ciśnienia. W 68. minucie nieskutecznego Węgra zastąpił kolejny świeżak- Aleksandar Prijovic. Przystojny Szwajcar ma imponujące warunki fizyczne (190 cm), lecz w meczu z "Batoszani" zaprezentował się bardzo średnio. Prijovic wizualnie porównywany jest do Ibrahimovicia, ale na razie daleko mu do formy snajpera Paris Saint-Germain. W dodatku było wyraźnie widać, że Michał Pazdan mimo, że nie popełnił żadnego karygodnego błędu, to potrzebuje jeszcze trochę czasu na aklimatyzację na Łazienkowskiej 3.

Mam nadzieję, że umiejętności piłkarskie Prijovicia są tak dobre jak jego wizualna prezencja

"Legia" miała dziś tylko jedną zaletę, a mianowicie miała Ondreja Dudę. Słowak uratował warszawiaków. "Legia Warszawa" przegrała Ligę Mistrzów, mistrzostwo Polski i Superpuchar ligi polskiej, a więc presja wyniku na inaugurację w Pucharze Europy była ogromna. Mnogość strat, nerwowość oraz ciągłe nieporozumienia. "Legioniści" męczyli się z Rumunami bardziej niż można było przypuszczać. Gol Dudy w 78. minucie ożywił nieco podopiecznych Berga, ale drużyna z dwunastoletnim stażem była przecież przeciwnikiem trzeciej kategorii. Co więcej śmiem twierdzić, że bez Ondreja nie byłoby nawet tej skromnej wygranej. Ale  jest jedno ale, bowiem to, czy Ondrej Duda pozostanie do końca sezonu w Warszawie to jedna wielka niewiadoma. 21-latek spakował już nawet walizki. Przeprowadzka do Mediolanu miała być przecież formalnością. Finalnie "Legia" nie porozumiała się jednak z "Interem Mediolan". Problem jednakże polega na tym, że sam Leśnodorski bardzo chce sprzedać "słowacką perełkę". Prezes bardzo liczy na 5 mln Euro... Jedno jest tylko pewne "Legia" bez Słowaka nie ma szans na dalszą grę w europejskich pucharach.

Może zamiast wymiany składu należy zmienić  w końcu trenera. Berg ewidentnie się nie sprawdził i w istocie uczy się zawodu kosztem "Wojskowych". Czy naprawdę tylko ja to dostrzegam?
Berg powinien w końcu odejść ?!