niedziela, 13 grudnia 2015

Grupa C Euro 2016: Polska, Niemcy, Ukraina i Irlandia Płn., czyli " Jak oszukać przeznaczenie 2"

Podobno nic dwa razy się nie zdarza, a jednak znowu Niemcy. To wszystko przez Bixente Lizarazu. Legenda francuskiego futbolu własnoręcznie przydzieliła Polskę do grupy C. I jaka reakcja? Uśmiechnięty Adam Nawałka. 

Tak, tak to naprawdę się stało.Pierwszy raz w historii cieszymy się, że los złączył nas z Die Adler. A nostalgiczna mina Jaochima Loewa potwierdziła tylko, że Niemcy naprawdę nie chcieli trafić na nas w fazie grupowej (niemieccy dziennikarze umieścili Biało- Czerwonych w grupie śmierci). Nie popadajmy jednakże w narcystyczny samozachwyt. Nie jesteśmy i nigdy nie byliśmy mistrzami świata. Poza tym Niemcy to zawsze Niemcy.

Tego nikt nie mógł wyreżyserować. Gdy wylosowano karteczkę z napisem: POLSKA zareagował nawet Sekretarz Generalny UEFA. Mowa oczywiście o Gianni Infantino, który ewidentnie wyczuł sympatię Polaków i wymownie odwzajemnił serdeczność. 





Mina Adama Nawałki mówi wszystko. Jest dobrze!



  I Misja : IRLANDIA PÓŁNOCNA

Droga do wyjścia z francuskiego aliansu nie będzie jednakże dla Biało-Czerwonych letnim, czerwcowym spacerkiem. Na szczęście na początek zagramy (pozycja C3 w losowaniu) z Irlandią Północną -12 czerwiec Allianz Arena godzina 18:00. W Nicei musimy wygrać, musimy wreszcie dobrze rozpocząć mistrzostwa.

Choć podopieczni Michaela O' Neilla zdominowali rywalizację w swoim gronie podczas eliminacji, to "Norn Iron" debiutują dopiero na międzynarodowym turnieju. Co więcej grupa F była najsłabszym europejskim zestawieniem w walce o awans do Euro 2016. Grecja, Rumunia, Finlandia oraz Wyspy Owcze, to eufemistycznie mówiąc, co najwyżej "piłkarskie średniaki". Oczywiście wyspiarze we krwi mają atletyczny futbol- grają siłowo i bezkompromisowo, ale Polacy też przecież potrafią się bić. Największą irlandzką gwiazdą jest Kyle Lafferty. Napastnikowi Norwich City daleko jednakże do poziomu Roberta Lewandowskiego (Bayern Monachium). Mimo tego, że Irlandczycy zrobili gigantyczny krok do przodu, bo w poprzednich eliminacjach (2012, 2014) w dwudziestu meczach odnieśli zaledwie trzy zwycięstwa (Wyspy Owcze i Luksemburg), to według mnie zajmą ostatnie miejsce w naszej grupie.
23 marca w Poznaniu Polacy mieli rozegrać sparing z Irlandią Północną.
Zamiast meczu kontrolnego, będzie walka na Euro 2016!

Reprezentacji irish szansę na remis daje jedynie w starciu z Ukrainą. W futbolu wszystko musi się dziać po kolei. Nie od razu Kraków zbudowano. Polacy swoje już przeszli. Wyspiarze przecież też najpierw muszą się ograć na wielkiej imprezie. A my? My musimy zwyciężyć. Cele są więc rozbieżne.

Na Allianz Arena na pewno nie zabraknie polskich kibiców. Oprócz biało-czerwonych fanów nasi piłkarze będą mieli jeszcze jeden specjalny talizman. Jaki? Otóż krzesełka zamontowane na  35 tys. obiekcie, pochodzą z nad Wisły.


 II Misja:NIEMCY

16 czerwca o godzinie 21:00 po raz dwudziesty zmierzymy się z reprezentacją Niemiec.

Dobrze, że w języku niemieckim nie ma takiego słowa jak "reprezentacja". Łukasz Podolski to Polak z krwi i kości, Gundogan ma korzenie tureckie, Boateng powinien reprezentować Ghanę, Khedira Tunezję, a Gomez mógłby równie dobrze grać dla Hiszpanii. Piłkarze Loewa są naturalizowani.Niemiecka mieszanka jest groźna, ale we Francji raczej nie wystrzeli.
Mimika Joachima Loewa po przydzieleniu Polski do Grupy C.
Na papierze jesteśmy najgroźniejszym przeciwnikiem dla mistrzów świata. Jednakże nasze narodowo-piłkarskie aspiracje zweryfikuje boisko.

Z Niemcami wygraliśmy raz, trzykrotnie zremisowaliśmy, a reszta spotkań to triumfy naszych zachodnich sąsiadów. Z Irlandią Północną także jeden raz podzieliliśmy się punktami, cztery razy przegraliśmy, a zwyciężyliśmy jedynie w trzech meczach. Do tej pory boli nas dwukrotny blamaż z Ukrainą za kadencji Waldemara Fornalika (0:1 w Kijowie i 3:1 w Warszawie). W sumie Ukraińcy odnieśli nad Polską trzy zwycięstwa, raz padł remis, a dwa razy, to my byliśmy lepsi. Liczby nie napawają może hurraopytymizmem, ale przecież matematyką meczów się nie wygrywa.

We Francji do ćwierćfinału awansują średnio dwie na trzy drużyny. Tym samym nawet niekorzystny wynik w starciu z DFB-Team daje nam miejsce w najlepszej szesnastce. Powrót do domu po trzech meczach na "trójkolorowej" ziemi byłby zatem bezmiernym wstydem dla polskiego futbolu.




Tak naprawdę Biało-Czerwonych było już raz stać na awans do europejskiej elity. W 2008  roku w dobrym kierunku zmierzała kadra Leo Beenhakkera. Ponadto nie liczyłam występu na Euro 2012, bo nasz udział był wówczas wymuszony ze względu na to, że Polska była współorganizatorem europejskiego mundialu.

Mimo wszystko Polacy mają przecież bogatą tradycję piłkarską i nawet "antyjedenatki" komponowane przez Pawła Janasa, czy Franciszka Smudę, z Niemcami zawsze rywalizowały jak "równy z równym". Co więcej, na Stade de France piłkarze Nawałki będą chcieli  za wszelką cenę potwierdzić, że "Polak potrafi". Naprawdę oszaleję ze szczęścia, gdy pięciogwiazdkowy stadion w Paryżu przejdzie do historii jako symbol polskiego futbolowego triumfu.

 III Misja: UKRAINA

Jak ja bardzo chciałam, żeby z drugiego koszyka trafiła się nam Ukraina (21 czerwiec Stade Velodrome Marsylia godzina 18:00). No i moje życzenie stało się rozkazem. Kiedy mistrz Europy w brazylijskim Jiu-Jitsu rozwinął kartonik z napisem "Ukraine", to byłam w siódmym niebie. Tak,  chodzi właśnie o "Lize". Teraz już wiece dlaczego Bixente Lizarazu uchodził za najlepszego obrońcę na świecie (Olympique Marsylia, Bayern Monachium).

Ale wróćmy do tego, skąd wzięła się moja zachcianka. Po pierwsze Ukraina awansowała dopiero po barażach ze Słowenią (2:0 i 1:1). Po drugie żółto-błękitni mają wielki chaos w strukturach reprezentacyjnych. Nieobecność podczas losowania fazy grupowej Mychajło Fomenko, mówi sama za siebie.Ukraińska federacja nie zadbała o to, by przygotować nowy kontrakt dla swojego szkoleniowca. Problemy naszych rywali nas cieszą (poza wojną). "Ułańska fantazja" to jednakże w istocie cecha wpisana jedynie w polską mentalność. Futboliści z Ukrainy raczej na pewno nie zwojują Europy, tak jak zrobiła to w latach 80. kadra Kazimierza Górskiego stworzona przecież w podobnych warunkach geopolitycznych. Po trzecie jesteśmy rządni rewanżu za warszawski blamaż na Stadionie Narodowym (3:1) w ramach eliminacji do MŚ 2014.

Liczymy na powtórkę z Kijowa! Ukraina-Polska 1:3

Lecz w jednym nasi wschodni sąsiedzi są od nas lepsi. Liga ukraińska jest dwa razy silniejsza od polskiej Ekstraklasy. Szachtar Donieck, Dynamo Kijów, Zorya Luchańsk oraz Dnipro biją na głowę międzynarodowymi osiągnięciami Legię, Wisłę czy Lecha. Niech więc Stanisław Czerczesow nie broni naszych ekstraklasowiczów, bo żeby częściej rywalizować z najlepszymi, to najpierw samemu trzeba osiągnąć przyzwoity poziom.

Obecne piłkarskie pokolenie na Ukrainie jest  naprawdę silne, ale Polacy są jeszcze mocniejsi. Pozycję obydwu drużyn można porównać do kariery dwóch piłkarskich asów. Jeden pochodzi z Polski, drugi z Ukrainy. Jewhen Konoplanka jest zawodnikiem Sevilli, ale w Hiszpanii to Grzegorz Krychowiak gra pierwsze skrzypce. Tak właśnie można podsumować polski i ukraiński potencjał reprezentacyjny.

WIZJA EURO  2016

Szacuję, że w najgorszym razie z fazy grupowej wyjdziemy z drugiego miejsca. Tym samym o ćwierćfinał zagramy z zespołem, który zajmie drugą lokatę we francuskiej grupie A. Ja obstawiam Szwajcarię. Albania nie ma żadnych szans, Rumunom także nie wróżę spektakularnych zwycięstw. Kto następny? Hiszpania... I co teraz zrobimy? Przede wszystkim nie możemy przegrać jeszcze przed gwizdkiem. La Roja to nie jest Barcelona i Real w jednym. W futbolu nie ma bogów ani proroków. A jak będzie w lipcu? Tego nie wie nikt. Na razie wszystkie przewidywane zestawienia, to czyste spekulacje.`Równie dobrze możemy wygrać z Niemcami i wtedy problem sam się rozwiąże.
W końcu piłka jest okrągła, a bramki są dwie.

Jaką rolę odegra Polska na ME 2016?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz